Pasta, zwana w Polsce makaronem, to jeden z najszybszych w przygotowaniu składników spożywczych. Sucha pasta jest tania jak woda. Popularna i sprzedawana w najróżniejszej formie i kształtach praktycznie na całym świecie. Z semoliny, ryżowa, gryczana, etc. To znakomity nośnik dla wszelkiego rodzaju dodatków, które przypadkowo mogą wam zalegać w lodówce lub szafkach kuchennych.
Osobiście wyspecjalizowałam się w szybkich posiłkach z udziałem makaronów (klinij po inne przepisy) z najróżniejszych zakątków świata. Używając najtańszego makaronu, można przygotować dania, które smakują niesamowicie. A jak? Dodając do niej resztki innych posiłków, warzywa, owoce, proste zioła, różnego rodzaju gotowe sosy, tłuszcze lub proteiny. Możliwości są nieograniczone.
W Polsce właśnie zaczyna się pora jesienno-zimowa, więc coraz mniejszy będzie wybór świeżych, sezonowych produktów rolnych. Pomyślałam, że taka potrawa z makaronu będzie jednak możliwa do przygotowania nawet w zimie. Do roboty!
Makaron kolanka z wędzonym łososiem, szpinakiem i kaparami
Składniki (porcja na 1 osobę):
- 100 gramów makaronu kolanka (lub innego)
- kilka plasterków wędzonego łososia
- 1/2 szklanki listków szpinaku
- 3 łyżki tłustej śmietany
- 1 czubata łyżka kaparów
- kilka małych gałązek świeżego kopru
- sól i pieprz do smaku
- Zebrać razem wszystkie składniki.
- Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu do momentu kiedy będzie al dente (najlepiej gotować o minutę krócej niż podano na opakowaniu).
- Listki szpinaku i koper dokładnie wymyć i wysuszyć.
- Łososia poszarpać na mniejsze kawałki o bokach o długości ok. 5-6 cm.
- Na dużej patelni rozgrzać śmietanę i wrzucić na nią listki szpinaku oraz małe głązki kopru; dusić na małym ogniu do momentu kiedy staną się wiotkie (uważać żeby nie przypalić śmietany, można dodać 1-2 łyżeczki wody); dodać na patelnię makaron, doprawić solą oraz pieprzem i dobrze wymieszać jej zawartość; dodać kapary, łososia i gotować na niewielkim ogniu przez kolejną minutę.
- Wymieszać całość delikatnie na patelni i podawać.
Smacznego.
Kwintesencja Północy. Dziękuję za dodanie przepisu do mojej akcji skandynawskiej i zapraszam do lektury podsumowania, które jeszcze dziś ukaże się na moim blogu 🙂
Mniam, wygląda pysznie 🙂