Wracam do tematu ciepłych, zimowych posiłków. Dwa tygodnie na przełomie 2012/2013 spędziłam w Nowym Jorku. Oczywiście, jak to często bywa przy zmianie klimatu i świąteczno-sylwestrowym szaleństwie, ostatniego dnia przed powrotem do Kalifornii poczułam się lekko nieswojo. Natychmiastowo zaczęłam pić hektolitry rozmaitych herbatek i zażywać specjalnie sformułowane do walki z przeziębieniem preparaty ziołowe. Niestety, kiedy doleciałam do domu, wciąż nie czułam się tak jak powinnam. W ciągu kolejnych 2 dni, poczułam się jeszcze gorzej i na dodatek kompletnie zapchało mi nos. Generalnie choruje raz na 5 lat i nie chciałam, żeby przeziębienie przerodziło się w coś wiekszego. Stwierdziłam, że zupa oparta na bulionie powinna być dobrym rozwiązaniem. Nigdy nie byłam fanem zwykłego rosołu, więc przetrząsnęłam swoją kuchnię i stwierdziłam, że smaki inspirowane japońską zupą miso perfekcyjnie się sprawdzą. Bulion, który ugotowałam wcześniej miałam zamrożony. Kilka składników dodanych do niego nie tylko zmieniło jego smak o 180 stopni, ale także „postawiło mnie na nogi”.
Ostry bulion z tofu, nori i kalafiorem
Składniki (na ok. 2 litry zupy):
- 1 1/4 litra bulionu/wywaru (nie będę opisywać jak zrobił wywar, bo przecież prawie każdy umie przygotować go samemu, jak również lubi przygotować go w inny sposób, np. wegetariański; można użyć gotowy ze sklepu)
- 1/2 kalafiora z małymi, zielonymi listkami (jeśli nie ma świeżego, może być zamrożowny)
- 1/5 szklanki suchych wodorostów nori
- 1 łyżeczka suszonych płatków tajskiej chili (lub innej ostrej papryki)
- 1 szklanka tofu pokrojonego w kostki o bokach ok. 2 cm (najlepiej organiczny i zrobiony z kiełkującej soi)
- 3 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
- Zebrać razem wszystkie składniki.
- Przygotować bulion (wywar) i zagotować.
- Kalafiora podzielić na małe części i wrzucić do wrzącego wywaru.
- Wodorosty nori namoczyć w wodzie, następnie poszatkować na mniejsze części.
- Dodać do wrzącej zupy tofu, czosnek, chili i wodorosty nori.
- Gotować przez kolejne 15 minut (do momentu aż kalafior ciągle będzie lekko chrupiący).
- Przyprawić do smaku solą i pieprzem wedle uznania.
Zupa jest najlepsza kiedy postoi przynajmniej 2-3 godziny przed podaniem, najlepiej smakuje na następny dzień, kiedy wszystkie smaki przemieszają się i połączą w całość. Intensywny zapach wodorostów, który nie każdy lubi, neutralizuje się znacznie następnego dnia. Podwyższony poziom ostrości zupy podnosi jego walory lecznicze i pomaga w odetkaniu zapchanego nosa.
Zupę jadłam przez 3 dni i jestem przekonana, że pomogła mi ona w walce z przeziębieniem. Spróbujcie i dajcie znać, czy i wam pomogła.
Smacznego.
1 Comment