Wczoraj otrzymałam email z prośbą o pomysł na sałatkę, którą można podać w święta Wielkanocne. Zapytałam czy to ma być sałatka zielona i lekka, czy z tych cięższych, majonezowych, które pamiętam jadało się w Polsce. Osoba odpowiedziła, że ma się nadawać do wędlin i najlepiej żeby była z kukurydzą i groszkiem z puszki. Wielkanoc zawsze kojarzyła mi się z wiosną, zielenią i lekkością. Od razu więc odradziłam pomysł używania zapuszkowanych warzyw i doradziłam salatkę lekką i zdrową, która będzie zielona, chrupka i pachnąca świeżością, tak jak wiosna. Podałam przepis na sałatkę, w której użyte były jajka, jak na Wielkanoc przystało. Dziś jednak przeglądałam stare zdjęcia i znalazłam jeszcze inną, pachnącą świeżością sałatę.
Sałata lodowa z kolendrowo-limonkowym dresingiem
Składniki (na 4 osoby):
- 1 sałata lodowa
- 1/2 czerwonej cebuli
- 1 mały pęczek świeżej kolendry
- 1-2 małe limonki
- 1/2 łyżeczki suchych płatków tajskiej chili
- 1-2 łyżeczki miodu
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku
- Zebrać razem wszystkie składniki.
- Sałatę przekroić na cztery ćwiartki (lub pożadanej wielkości kliny) i każdą z nich ułożyć na osobnym sałatkowym talerzyku.
- Kolendrę dobrze umyć; oddzielić listki od łodyg; włożyć do małego blendera, dodać oliwę z oliwek, wycisnąć sok z jednej lemonki, dodać płatki chili i zmiksować na dressing.
- Doprawić do smaku niewielką ilością miodu, sokiem z drugiej lemonki, solą lub pieprzem.
- Pokroić cebulę na cieniutkie paseczki o szerokości ok. 1 mm.
- Udekorować kliny sałaty dresingiem i cebulą w zależności od updobań.
Dressing powinien być półpłynny, niezbyt wodnisty i przylegać do listków sałaty. Miód nadaje dresingowi nie tylko słodkości, ale i lepkości, więc jeśli jest on zbyt rzadki można dodać nieco więcej miodu. Płatki chili są opcjonalne, dla tych, którzy lubią w potrawach extra ostrość. Przed świętami postaram się podać więcej pomysłów na lekkie, wiosenne i wielkanocne posiłki, więc tak jak mówią Amerykanie „stay tuned”, czyli pozostań przy odbiorniku.
Smacznego.