Jakiś czas temu przedstawiłam Wam prosty i przepyszny przepis na czarną fasolę duszoną ze świeżą kolendrą i chili japapeno. W wersji podstawowej, jest to znakomity posiłek dla wegetarian i wegan. Dziś, w ramach równouprawnienia podaję przepis dla mięsożerców, który jest doskonałym uzupełniam tejże fasolowej potrawy. Mini burgery ze świeżą kolendrą i chili jalapeno. Mięsożercom się kłaniam.
Mini burgery ze świeżą kolendrą i jalapeno chili
Składniki (na ok. 10-12 burgerów):
- 1/4 kg mielonej wołowiny (najlepsza na burgery z 30% zawartością tłuszczu)
- 3 łyżeczki samych łodyg kolendry, pokrojonych na odcinki ok. 0.3-0.5 cm
- 1 chili jalapeno
- 1 jajko
- 3 łyżki zmielonej, suchej bułki razowej lub chleba
- 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1/2 łyżeczki drobno posiekanego czosnku (lub suszonego i zmielonego)
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
- Zebrać razem wszystkie składniki.
- Jalapeno umyć, wydrążyć i posiekać na drobne, nie większe niż 0.3 cm kawałeczki; posiekane jalapeno i łodygi kolendry podsmażyć na niewielkiej ilości oleju do momentu aż zaczną wydzielać aromat.
Dodać do surowego mięsa bułkę, jajko, przyprawy i smażone składniki z patelni; wyrobić na jednolitą masę, uważając żeby zbytnio nie „zbić” mięsa; doprawić do pożądanego smaku solą i pieprzem.
- Delikatnie uformować z mięsa niewielkie dyski burgerów, na ok. 5 cm średnicy i 2 cm grubości (nie ściskać i nie ubijać mięsa zbyt mocno, bo wtedy burgery tracą swoje najlepsze właściwości).
- Rozgrzać patelnię do wysokiej temperatury (może być ta sama, na której smażyliście kolendrę i chili); zmniejszyć nieco gaz i położyć burgery na rozgrzanej patelni, smażyć delikatnie z każdej strony (jeśli patelnia jest dobrej jakości to bez dodatkowego tłuszczu) ok. 4-5 minut z każdej strony, obracając je łopatką co jakiś czas i uważając żeby mięso nie przypalało się z zewnątrz.
- Podawać kiedy będą jeszcze lekko różowe i soczyste w środku.
Smacznego.
P.S. Dla uważnych obserwatorów. Na zdjęciu odbijają się w talerzu palmy.
Kliknij na zdjęcie poniżej:
2 Comments