Pico de Gallo brzmi egzotycznie, a to najprostsza meksykańska salsa jaką sami możecie zrobić i w Polsce

Kiedy pierwszy raz przybyłam do Kalifornii natychmiast zajęłam się eksplorowaniem lokalnej kuchni. Kuchnia meksykańska poszła na pierwszy ogień, bo jej wpływów nie można było uniknąć. Mieszkałam z amerykańską rodziną, która miała meksykańską gosposię i praktycznie co drugi dzień przygotowywała ona jakąś domową, meksykańską specjalność. Byłam zadziwiona, kiedy widziałam Kalifornijskie dzieci jedzące meksykańskie tacos i burritos, tak jak polskie jedzą jajka na miękko lub parówki. Na każdym kroku otoczona byłam meksykańskim jedzeniem pod wszelką wyobrażalną postacią. Meksykańskie restauracje, fast foody, tanie jatki, budki, snacki, tacos, burritos, churros, salsas. Pamiętam, że na początku niemal co weekend robiłam salsę Pico De Gallo…

Meksykańska kuchnia wydawała mi się wtedy taka egzotyczna…

Salsa Pico de Gallo

Składniki (na 2 osoby):

•  2-3 duże pomidory Roma
• 1 mała cebula (może być młoda ze szczypiorem)
• garść listków świeżej kolendry
• 1-2 ostre papryczki chili (np. Jalapeno)
• 1 lemonka (można zastąpić cytryną)
• 1/3 łyżeczki soli

1. Zebrać razem wszystkie składniki.
2. Pomidory sparzyć we wrzącej wodzie, zdjąć z nich skórę; przekroić na ćwiartki i usunąć komory nasienne; pokroić w małą kostkę  o bokach ok. 5 mm.
3. Wymyć dokładnie chili, przekroić na pół, usunąć z nich komory nasienne (chyba, że lubicie na bardzo ostro); posiekać na drobne kosteczki.
4. Listki kolendry poszatkować na paseczki.
5. Cebulę ze szczypiorem poszatkować na małe kawałki.
6. Połączyć wszystkie składniki w jednej miseczce, wycisnąć sok z limonki wymieszać z pozostałymi składnikami; dosolić do smaku (generalnie salsę Pico de Gallo soli się dość obficie); zakryć szczelnie miseczkę i odstawić do lodówki na ok. 1 godzinę.
   
7. Podawać jako przstawkę z czipsami kukurydzianymi, jako dodatek do grilowanego mięsą, ryby lub jako sos.

Salsa doskonała na majówkę,  piknik i letniego grila.

Smacznego.

 

KLIKNIJ: