Rzeczywistość i codzienne obowiązki absorbują i nie zawsze pozwalają mi na to, żeby podzielić się z Wami nowym pomysłem, przepisem lub spostrzeżeniem. Wprawdzie ugotowałam i sfotografowałam kilka potraw, o których chciałam Wam powiedzieć, ale nie starczyło mi już czasu i energii, żeby zająć się ich „ułożeniem” w przepis i wyedytowaniem kolumny. Szczerze przepraszam.
Chcę żebyście wiedzieli, że moje gotowanie i chęć pisania o nim, wypływa z prawdziwej pasji, a nie komercyjnej działalności. Gotuję i piszę o tym kiedy czuję, że mogę. Wszystkie przepisy są wymyślane przeze mnie samą. Potrawy gotuję do własnej konsumpcji (najczęściej jednosobowej), a nie na pokaz lub do sesji zdjęciowej. Naczynia i elementy, których używam do prezentacji potraw, należą do mnie i są częścia bogatej, gromadzonej przez lata kolekcji i tym samym mojego domostwa. Pochwalę się, że niektóre z nich to prawdziwe klasyki lub perełki design. Design i sztuka użytkowa to moja inna pasja.
Tak więc… przy okazji tego, że nie miałam energii na blogowanie… Kiedyś napisałam, że kiedy gotuję jedno danie, lubię jednocześnie myśleć o tym, w co mogłabym przetransformować je na drugi dzień. Dzięki temu mogę zaoszczędzić czas i uniknąć monotonii w diecie.
Innym z kolei razem napisałam, że od czasu do czasu odczuwam nieodpartą potrzebę na zjedzenie fasoli i podałam przepis na czarną fasolę duszoną z kolendrą. Nie wiem ile osób pomyślałoby o wykorzystaniu resztek fasoli jako sosu do owoców morza, ale ostatnio, przy okazji tego, że kupiłam mieszankę świeżych muli, małży, kalamarów i krewetek, wpadłam na taki właśnie pomysł.
Jak powstał zacny sos? Mega prosto. Zrobioną poprzedniego dnia czarną fasolę duszoną z kolendrą zmiksowałam w garnku do konsystencji półpłynnego sosu, dodałam do niej nieco wody i kilka listków świeżej kolendry.
Owoce morza podzieliłam na dwie grupy. Małże i mule oddzieliłam od krewetek i kalamarów i przygotowałam osobno na dwa różne sposoby. Taki tam, szybki pomysł na prostą i smaczną potrawę dla samotnych, zaganianych osób.
Małże i mule w naturalnym sokach z ziołowymi aromatami
Składniki (na jedną osobę):
- 1/4 kilograma muli i małży z własnymi sokami
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 3 duże ząbki czosnku
- 10 małych gałązek świeżego kopru
- 5 małych gałązek kolendry
- 1 mały pomidor
- sól i pieprz do smaku
- zebrać razem wszystkie składniki.
- warzywa i zioła dobrze umyć.
- pomidora zmiażdzyć i posiekać, czosnek zmiażdżyć; podsmażyć na oliwie w głębokim rondlu przez 2-3 minuty.
- dodać do rondla koper, kolendrę i gotować przez parę minut.
- doprawić do pożądanego smaku solą i pieprzem.
- wrzucić do wywaru małże, mule i gotować pod przykryciem przez około 5 minut do momentu aż się otworzą.
Kalamary i krewetki saute
Składniki (na jedną osobę):
- 1/4 kilograma kalamarów i krewetek (niewyłuskanych)
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 3 duże ząbki czosnku
- 10 małych gałązek kolendry
- papryka z piekarnika lub grila (kliknij po przepis)
- sól i pieprz do smaku
- Zebrać razem wszystkie składniki.
- Zioła dobrze umyć.
- Czosnek zmiażdżyć i podsmażyć przez 2 minuty na oliwie.
- Paprykę pokroić w paski o szerokości ok. 2 cm i dodać do czosnku, saute na średnim ogniu przez ok. 3-4 minuty.
- Dodać kolendrę, krewetki i kalamry; saute przez parę minut do czasu aż stracą przezroczystość.
- Doprawić do pożądanego smaku solą i pieprzem.
Smacznego.
2 Comments